Kos wykazuje wyraźny dymorfizm płciowy – samiec jest czarny, ma żółty dziób i żółtą obrączkę wokół oka. Samica ciemnobrązowa, na gardle i piersi nieco jaśniejsza, plamkowana. Młody samiec wygląda podobnie do dorosłego, jednak dziób ma czarniawy – żółty kolor uzyskuje dopiero w drugim roku życia.
Ptak ten posiada bogaty repertuar przeróżnych zawołań. Wabi cichym ?tsiii”, alarmuje ?cziak” (spłoszony, wy daje przyśpieszającą serię ?lacziak-cziak-cziak-cziak…” lub ostre ?tiks-tiks-tiks…”). Śpiew bardzo ładny, powolny i uroczysty, składający się z melodyjnych, miękkich, fletowych gwizdów, wyraźnie podzielonych na zwrotki (z przerwami 3-5-sekundowymi pomiędzy poszczególnymi frazami) W odróżnieniu od śpiewaka nigdy nie powtarza dwa razy tych samych fraz.
Gatunek ten jest częściowo osiadły. Większość kosów żyjących w naszych lasach odlatuje no południowy zachód w okresie września-listopada i powraca w marcu-kwietniu. Natomiast kosy żyjące w miastach w większości zimują w kraju.
Kos zakłada gniazdo zazwyczaj niezbyt wysoko na krzewie lub niskim drzewie, blisko pnia. Stanowi je czarka uwita z trawy i mchu, wzmocniona w środkowej warstwie ziemią i błotem. Składanie jaj rozpoczyna się zazwyczaj w kwietniu. W jednym lęgu jest 3-5 jaj. Wysiaduje wyłącznie samica. Pisklęta wykluwają się po 12-14 dniach i pozostają w gnieździe przez dwa tygodnie, karmione przez oboje rodziców. Dwa lub trzy lęgi w roku.
Pożywieniem kosa są głównie bezkręgowce (dżdżownice, owady i ich larwy), jesienią i zimą także owoce.
Kos byt pierwotnie płochliwym ptakiem leśnym, który z czasem zaczął się zbliżać do człowieka i obecnie występuje we wszystkich polskich miastach, Jest przywiązany do życia wśród krzewów, zwłaszcza liściastych. W większych lasach najliczniej zasiedla obrzeża, gdyż znaczna ilość światła padająca na ścianę lasu powoduje bujny wzrost roślinności krzewiastej i po wstanie tzw. okrajka, czyli strefy przejściowej pomiędzy lasem a terenem otwartym. Wszelkiego rodzaju strefy przejściowe z reguły są najbogatszymi z możliwych środowisk, jako że mogą tam występować gatunki związane z obydwoma sąsiadującymi ze sobą biotopami (rzecz jasna oprócz tych najbardziej konserwatywnych).
Kos szuka pożywienia przeważnie na ziemi, po której najczęściej skacze (w odróżnieniu od szpaka, który porusza się nieco chwiejnym chodem). O obecności żerującego kosa zazwyczaj dużo wcześniej niż sam jego widok informuje nas odgłos szeleszczących liści. Kos bowiem w poszukiwaniu pokarmu rozrzuca dziobem wkoło suche liście i patrzy, co się pod nimi kryje. Na gołej ziemi lub w niskiej trawie żeruje natomiast w sposób podobny, jak to czyni szpak – co jakiś czas wbija dziób w ziemię, a następnie gwałtownie go wyciąga i jednocześnie otwiera. Ziemia rozpryskuje się przez to na wszystkie strony, a kos zagląda do powstałego otworu. Jeśli znajdzie tam jakąś dżdżownicę lub pędraka – zjada ze smakiem. Jeśli nie – podskakuje dalej i robi następny otwór. Czasem zaś przystaje i zaczyna nasłuchiwać – potrafi bowiem zlokalizować dżdżownicę poruszającą się pod ziemią wyłącznie za pomocą słuchu. Dżdżownice połyka w całości (te dłuższe z niemałym trudem, co może wyglądać dosyć komicznie), natomiast karmiąc młode, rozrywa je na kawałki.
Kosy, które żyją w pobliżu ludzkich osad (w ogrodach, parkach itp.), nauczyły się zdobywać pokarm także zimą – zjadają wtedy przeważnie owoce drzew i krzewów (jarzębiny, głogu, czarnego bzu itp.), a także przeróżne odpadki, jakich hojnie (choć całkowicie nieświadomie) dostarcza im człowiek. Dzięki temu nie muszą odlatywać na południe i z roku na rok coraz więcej losów zimuje w naszych miastach.
Kosy leśne, które nie korzystają z dobrodziejstw cywilizacji, w przeważającej większości odlatują na zimę i powracają dopiero w marcu i kwietniu.
Kos
Na balkonie zawiesiłem dwie budki dla ptakow i o dziwo pierwszymi gośćmi sa piękne KOSY,robia ruch szum gwizdaja zapraszają,odlatuja przylatują może się zadomowia????
U mnie się zadomowiły,uwiły gniazdo w srebrnym świerku rosnącym przed samym domem,na wprost tarasu i obok chodnika prowadzącego do domu.Wszyscy bardzo się cieszymy z tego powodu ale aż się boję cokolwiek robić żeby im nie przeszkadzać i broń Boże nie wypłoszyć.Myślę jednak,że nie będzie im przeszkadzało nasze towarzystwo.Prowadzę dyskretne obserwacje ale chyba nie mają jeszcze młodych,co jakiś widzę na trawniku samiczkę,samczyka częściej na czubku świerka albo na sąsiednich drzewkach i krzaczkach.Wygląda,jakby pilnował swojego terytorium,trochę pośpiewa i pogwiżdże.Piękne ptaki 😛 Mam nadzieję,że już każdego roku będą nas cieszyć swoją obecnością. 😆