Szop pracz osiąga mniej więcej wielkość lisa, lecz sprawia wrażenie znacznie bardziej krępego. Dwie główne cechy charakterystyczne to czarno-biały pysk, sprawiający wrażenie, jak gdyby zwierzę założyło karnawałową maskę, i długi, puszysty ogon w poprzeczne jasne i ciemne pierścienie.
Pierwotnie szopy żyły jedynie w Ameryce Północnej i Środkowej. Jako zwierzęta futerkowe zostały przed blisko 70 laty sprowadzone do Europy. Ze zwierząt celowo aklimatyzowanych (po raz pierwszy dwie pary szopów wypuszczono na swobodę w 1934 roku w północnej Hesji) lub zbiegłych z ferm hodowlanych powstała populacja licząca obecnie, jak się ocenia, tysiące osobników, zamieszkujących niemal cale Niemcy. W Polsce dotychczas niespotykany. Szopy zamieszkują lasy liściaste i mieszane, szczególnie z gęstym podszytem, ale także większe parki miejskie. Zwykle trzymają się w pobliżu wody.
Samotnie żyjący szop przemierza terytorium w poszukiwaniu pokarmu niemal wyłącznie nocą. Mimo stosunkowo dużych rozmiarów oraz znacznej masy ciała (do 15 kg) dobrze się wspina i przebywa często na drzewach, gdzie zręcznie biega i skacze po gałęziach. Wydaje rozmaite głosy, od ostrzegawczego chrząkania przez przeciągłe trele do przenikliwego skrzeczenia, które towarzyszy waśniom. Młode szopy potrafią krzyczeć niczym niemowlęta. Późnym latem i jesienią szopy intensywnie żerują, gromadząc w organizmach zapasy tłuszczu, który spalają, gdy przechodzą w trwający cale tygodnie stan spoczynku zimowego.
Pokarmem szopa pracza są małe wodne zwierzęta, owady, dżdżownice, jaja ptasie i pisklęta; jesienią głównie jagody, owoce drzew leśnych i płody rolne.
Okres godowy trwa od stycznia do marca. Samica rodzi zwykle 3-5 ślepych młodych, porośniętych delikatną sierścią. Przychodzą one na świat przeważnie w dziupli. W wieku 2 miesięcy towarzyszą już matce podczas wędrówek w poszukiwaniu pokarmu. Dopiero w zimie, wraz z początkiem nowego okresu godowego, rodzina szopów się rozpada.
Podczas żerowania szopy używają przednich łap podobnie jak my rąk. Na płyciznach między kamieniami lub w mule pokrywającym dno próbują wymacać zdobycz, przy czym rozglądają się po okolicy. Zachowanie takie jest wrodzone i obserwuje się je również u szopów wychowanych przez człowieka i trzymanych w niewoli, które podany im pokarm wrzucają do wody, by zaraz go z niej wyłowić. Takie ?zastępcze działanie” doprowadziło ludzi do błędnego mniemania, że szopy myją pożywienie przed zjedzeniem.
Szop pracz